4 października 2017 r. w biurze SLD w Toruniu odbyła się konferencja prasowa gen. Adama Rapackiego – byłego zastępcy komendanta głównego Policji i podsekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych, Henryka Majewskiego – ministra spraw wewnętrznych w rządzie Jana Krzysztofa Bieleckiego, Jacka Kościeleskiego – koordynatora Federacji Stowarzyszeń Służb Mundurowych z Torunia oraz Marka Joppa – Przewodniczącego Rady Powiatowej SLD w Toruniu.
Podczas konferencji gen. Adam Rapacki powiedział - ustawa mnie nie obejmuje, ale nie mogę stać obojętnie, kiedy dzieje się krzywda uczciwym ludziom. W latach 90-tych i później, ramię w ramię walczyliśmy z najniebezpieczniejszymi grupami przestępczymi, ryzykowaliśmy życiem, ta służba była naszą pasją. Wczoraj zadzwonił do mnie jeden z nich: "Szefie, poradź coś, bo dostałem decyzję: 1500 zł. Na lekarstwa mi nie wystarczy...". Dzisiaj ma pierwszą grupę inwalidzką w związku ze służbą. Uważa, że to może być skutek napromieniowania, jakiemu uległ w operacjach specjalnych związanych z przejęciem materiałów radioaktywnych. I dzisiaj temu człowiekowi obniża się rentę inwalidzką. To jest nieuczciwe i niemoralne. ustawa zawiera wiele elementów nielogicznych, prowadzi do takich absurdalnych sytuacji, że pierwszy Komendant Główny Policji, generał, milicjant, policjant, który całe życie poświęcił Polsce, który tworzył współczesną policję, będzie miał niższą emeryturę niż zabójca księdza Jerzego Popiełuszki. I przeciwko temu protestujemy, to jest absolutnie nieuczciwe, niehumanitarne.
Tego samego dnia w Toruniu odbyło się spotkanie z gen. Adamem Rapackm odnośnie ustawy "dezubekizacyjnej".